Historia lubi się powtarzać – mógł powiedzieć po losowaniu w szwajcarskim Nyonie trener zespołu z ul. Oporowskiej. Orest Lenczyk, który w ubiegłym sezonie przejął wrocławski zespół po 30 latach znowu zagra z Dundee United.
Wtedy to szkocki klub zwolnił z posady "seniora" polskich szkoleniowców. Jeden z najlepszych obecnie, o ile nie najlepszy polski trener ma więc doskonałą szansę na rehabilitację za "demolkę", jaką urządzili wtedy jego zawodnikom gracze z Tannadice Park (Śląsk zremisował u siebie 0-0, by ulec na wyjeździe 2-7!). Czy wykorzysta swoją szansę?Wicemistrzowie Polski, piłkarze Śląska Wrocław swoją przygodę z europejskimi pucharami zaczną już za kilka dni, a ich rywalem w II rundzie kwalifikacji Ligi Europejskiej będzie Dundee United. Za faworyta dwumeczu w powszechnej opinii ekspertów uważani są Szkoci, jednak wrocławianie z pewnością nie stoją na straconej pozycji przed konfrontacją z "pomarańczowo – czarnymi". Trzydzieści lat temu zdecydowanym pewniakiem do awansu była przeżywająca swój najlepszy okres w historii szkocka drużyna, dziś szanse obu zespołów są znacznie bardziej wyrównane. Zapraszamy więc, do krótkiej charakterystyki przeciwnika polskiej drużyny.
Dundee United – mały klub z ponad stuletnią tradycją.
Dundee United to jeden z najstarszych klubów szkockich, którego początek działalności datuje się na 1909 rok. Pierwotną nazwą zespołu było Dundee Hibernian, a obecna nazwa obowiązuje dopiero od 1923 roku. Klub ma swoją siedzibę w Dundee, czwartym pod względem liczby ludności mieście w Szkocji (145 tys. mieszkańców). Swoje spotkania "The Terrors", bo taki przydomek noszą gracze Dundee rozgrywają na mogącym pomieścić nieco ponad 14 tys Tannadice Park Stadium. Za największych rywali "The Tangerines" na wyspach uchodzą rywal zza miedzy Dundee F.C i Abeerden. Szczególnie konfrontacje z tym ostatnim zespołem budzą w Szkocji spore emocje i noszą miano tzw. New Firm Derby, nawiązując poniekąd do legendarnych starć Celticu z Rangersami czyli Old Firm Derby. Nienawiść obu klubów ma podłoże geograficzno – historyczne, gdyż wynika z rywalizacji obu zespołów jeszcze za czasów świetności obu klubów.
Klub największe sukcesy święcił w latach 80`-tych ubiegłego wieku za sprawą legendarnego szkoleniowca Jima McLeana. Wtedy to, w sezonie 1982/83 po raz pierwszy i jak do tej pory ostatni zdobył Mistrzostwo Szkocji. Dundee United także dwukrotnie w swojej historii sięgał po Puchar Szkocji (1993/94, 2009/10) i mniej prestiżowy Puchar Ligi Szkockiej (1979/80, 1980/81). Nie sposób zapomnieć również o sukcesach "The Terrors" na arenie europejskiej. Tuż po zdobyciu krajowego czempionatu podopieczni McLeana osiągnęli półfinał Puchary Europy. A warto dodać, że Dundee United dzieliło zaledwie 90 minut od awansu do finału. Mistrzowie Szkocji pokonali 2:0 AS Roma w pierwszym meczu półfinałowym na Tannadice Park, ale w rewanżu w Rzymie przegrali z podopiecznymi Nielsa Liedholma 0:3. Kolejny duży sukces klubu przyszedł kilka lat później, w sezonie 1986/87, w którym to Szkoci dotarli do finału nieistniejącego już PUEFA. W rozgrywanym wtedy systemem mecz i rewanż finale, musieli uznać wyższość szwedzkiego IFK Goteborg (1-0 i 1-1). Po czasach świetności jak to często bywa, nadeszły chude lata.
"The Terrors" wychodzą na prostą.
Po latach marazmu, Dundee w ostatnich sezonach wyraźnie się przebudziło. W tym czasie podopieczni Petera Houstona zdobyli Puchar Szkocji ogrywając na Hampden Park drugoligowe Ross County (2009/10). Sukcesem zakończył się również ostatni sezon, w którym "The Terrors" zajęli czwarte, dające prawo do gry w eliminacjach LE miejsce w Scottisch Premier League. Przed sezonem wydawało się jednak, że o wysoką lokatę może być trudno, zwłaszcza, że klub opuścił dotychczasowy szkoleniowiec Craig Leiven, który został managerem reprezentacji Szkocji. Zastępcą został właśnie Houston, pełniący dotychczas rolę jego asystenta. W ubiegłym sezonie, pod przewodnictwem nowego szkoleniowca Dundee United miała okazję rywalizować w rozgrywkach Ligi Europejskiej. Niestety szkocki zespół nie mógł liczyć na rozstawienie w IV rundzie eliminacyjnej i trafił na silne greckie AEK Ateny. Po zaciętych spotkaniach Grecy ostatecznie wyeliminowali "The Terrors" (2-1 w dwumeczu).
Na nich Śląsk musi uważać.
Dundee United to niewątpliwie solidny szkocki klub, który nie stanowi jednak realnego zagrożenia dla "Katolików" czy "Protestantów" na krajowym podwórku. Warto jednak przyjrzeć się kilku ciekawym naszym zdaniem zawodnikom ekipy z Tannadice Park. Zacznijmy od bramki. W kadrze zespołu znajduje się obecnie trzech goalkeeperów, ale bezsprzecznie pewne miejsce w składzie ma 26-letni Słowak Dusan Pernis, który coraz głośniej puka do bram reprezentacji swojego kraju. Defensywa to najsilniejsza formacja tego zespołu. Dość wspomnieć, że Dundee w 38 meczach ubiegłego sezonu straciło 50 bramek, co jest niezłym osiągnięciem, biorąc pod uwagę tempo gry na wyspach. Najczęściej występuje ona w zestawieniu Dillan-Kenneth-Dixon-Watson. Ostatni dwaj z wymienionych graczy, wydają się najsłabszym ogniwem. Zarówno Dixon jak i Watson to zawodnicy mało doświadczeni, którzy wciąż popełniają jeszcze wiele błędów. Liderem defensywy jest mający za sobą już 2 występy w seniorskiej reprezentacji Szkocji Garry Kenneth. Wydaje się, że najwięcej problemów Peter Houston może mieć w linii pomocy. Po odejściu Princa Buabena do Birmingham, pozostała wielka wyrwa. W jego miejsce pozyskano wprawdzie z Hibernian Johna Rankina, wychowanka "Czerwonych Diabłów" jednak trudno spodziewać się, by młody gracz mógł już teraz z powodzeniem zastąpić Ghańczyka. Do zespołu trafił także 26-letni irlandzki były prawoskrzydłowy Middlesbrough Willo Flood, z którego usług zrezygnował angielski przedstawiciel Championschip. Wydaje się, że zmontowana naprędce formacja środkowa "The Terrors", może być najsłabszym ogniwem szkotów w walce z wicemistrzem Polski. Ofensywę Dundee stanowi tercet Dally-Russell-Goodwillie. Z tej trójki napastników pewne miejsce na jedynie ostatni, który ma za sobą znakomity sezon i dużym sukcesem było zatrzymanie tego zawodnika w klubie. 22-letni David Goodwillie w ubiegłym sezonie był najlepszym strzelcem zespołu z 17 trafieniami, czym zapracował sobie na powołanie do reprezentacji Szkocji. Zawodnik uznany został również największym talentem i graczem młodego pokolenia jaki w sezonie 2010/11 biegał po szkockich stadionach. Na tego gracza podopieczni Lenczyka powinni zwrócić szczególną uwagę. Gwieździe Dundee na zmianę partnerują John Daly i Johny Russell, którzy przez cały sezon zdobyli w sumie 18 bramek. Daly jest bardo silnym typem napastnika i walka w powietrzu z nim może być prawdziwym wyzwaniem dla defensorów Śląska. Pozostaje mieć nadzieję, że snajperzy czwartej drużyny ostatniego sezonu Scottisch Premier League stracą swoją skuteczność z ubiegłego sezonu, gdzie ustępowali pod tym względem jedynie Rangersom i Celticowi.
Komentarze
Of course, your article is good enough, casinocommunity but I thought it would be much better to see professional photos and videos together. There are articles and photos on these topics on my homepage, so please visit and share your opinions.
Napisz nowy komentarz