Jeszcze do niedawna mecz Liverpoolu z Manchesterem City nie cieszył by się tak dużym zainteresowaniem brytyjskim mediów. Odkąd w klub z Etihad Stadium zainwestował szejk Mansour Bin Zayed sytuacja się zmieniła.
Sytuacja w rozgrywkach i forma drużyn:
Konfrontacja „The Reds” z „Citizens” zapowiada się o tyle ciekawie dlatego, że obie drużyny sygnalizują ostatnimi czasy wysoką formę. Wprawdzie podopieczni Manciniego przegrali bardzo ważne spotkanie Ligi Mistrzów w Neapolu, ale w krajowych rozgrywkach radzą sobie wyśmienicie i to triumf w Premier League jest dla nich priorytetem. Dobre nastroje, szczególnie po wyjazdowym zwycięstwie na Stamford Bridge panują także w szatni drużyny prowadzonej przez Kenny Dalglisha. Dodajmy tylko z urzędu dla nie zorientowanych, że będzie to pojedynek lidera (Manchester City, 34 pkt) z szóstą drużyną Premier League (Liverpool, 22 pkt.)
Potencjał i sytuacja kadrowa:
Choć obie drużyny dzieli punktowa przepaść wydaje się, że personalnie Liverpool dorównuje „Obywatelom”. Zmorą piłkarzy z Anfield Road są jednak mecze z teoretycznie słabszymi drużynami ligi, a jak powiedział kiedyś Alex Ferguson: „O Mistrzostwie Anglii nie decydują spotkania i punkty zdobyte w meczach między „wielką czwórką”, a w spotkaniach z takimi (słabszymi) drużynami”. Niewątpliwie na korzyść Liverpoolu przemawia fakt, że Manchester City ma za sobą niezwykle ciężki bój w Lidze Mistrzów. Z drugiej strony angielskie kluby przygotowane są do grania dwóch meczy w tygodniu. Jeśli chodzi o braki kadrowe, to wśród gospodarzy nie zobaczymy Stevena Gerarda, zaś w barwach gości wiecznie kontuzjowanego Owena Hargreavsa, którego kariera po odejściu z Bayernu wyraźnie zahamowała.
Historia spotkań:
„Obywatele” mają wyraźny kompleks Liverpoolu. Wprawdzie po przejęciu klubu przez bogatego szejka Mansoura Bin Zayeda statystyki w meczach z „The Reds” uległy nieznacznej poprawie, ale bilans spotkań nadal jest zatrważający: 75 zwycięstw Liverpoolu, 36 remisów i 38 triumfów Manchesteru City. Jeszcze gorzej dla podopiecznych Manciniego przedstawia się trend meczy na Anfield Road, gdzie goście nie wygrali od sezonu 2002/2003. Historia meczów przy Anfield Road: 44 zwycięstwa Liverpoolu, przy 13 Manchesteru City, zaś 16 meczy zakończyło się podziałem punktów.
Typ i uzasadnienie:
Stawiamy na Liverpool. Gospodarze mieli więcej czasu na odpoczynek, a goście nie dość, że mogą czuć się nieco zmęczeni po LM, to z pewnością ich pewność siebie nieco spadła. „The Reds” po zwycięstwie nad Chelsea są za to wyraźnie na fali wznoszącej. Ze względu na zbliżony poziom obu ekip i ich wysoką klasę, nie zalecamy szarżowania ze stawkowaniem.
Porównaj kursy bukmacherskies na mecz Liverpool - Manchester City:
Komentarze
Of course, your article is good enough, majorsite but I thought it would be much better to see professional photos and videos together. There are articles and photos on these topics on my homepage, so please visit and share your opinions.
Napisz nowy komentarz