Nowy tydzień naszych analiz rozpoczynamy od starcia na Craven Cottage, gdzie Fulham Londyn podejmie Liverpool. Czy „The Reds” wygrają po raz czwarty z rzędu na wyjeździe?
Sytuacja w rozgrywkach:
Liverpool traci przed poniedziałkowym meczem 12 pkt. do lidera Manchesteru City. „The Reds” zgromadzili do tej pory 23 punkty (6 zwycięstw, 5 remisów i 2 porażki). Fulham jest dopiero na piętnastym miejscu z zaledwie 12 „oczkami” na koncie (2 zwycięstwa, 6 remisów i 5 porażek).
Forma i sytuacja kadrowa:
Kenny Dalglish może być zadowolony z postawy swojej drużyny na wyjazdach. W meczu z „Citizens” widać było, że gra z kontry powoli staje się domeną liverpoolczyków. Nic więc dziwnego, że „The Reds” wygrali kolejno z Evertonem, WBA i Chelsea. Gdyby nie słaba postawa u siebie zapewne ich pozycja w ligowej tabeli byłaby znacznie wyższa. Lucas Leiva i Steven Gerard to zawodnicy, których z pewnością nie zobaczymy na Craven Cottage.
Znacznie większe problemy kadrowe ma holenderski szkoleniowiec klubu z Londynu Martin Jol. W przegranym pechowo meczu Ligi Europy z Twente kontuzji nabawił się Damien Duff, który będzie pauzował przez co najmniej dwa tygodnie. Podobna sytuacja dotyczy Steve`a Sidwella, Stephana Kelly i Orlando Sa. Reszta zawodników jest do dyspozycji managera Fulham, pomijając oczywiście Zdenka Grygerę, który będzie pauzował co najmniej do maja 2012 roku. Londyńczycy na zwycięstwo u siebie czekają od 2 Października, kiedy to w imponującym stylo ograli QPR 6:0. Jeżeli przegrają trzeci mecz z rzędu przed własną publicznością posada Martina Jola może być poważanie zagrożona.
Historia spotkań:
Od momentu kiedy Fulham awansował do Premier League, a więc sezonu 2001/2002 obie drużyny rywalizowały ze sobą 20 razy. Dwanaście z tych spotkań rozstrzygnęli na swoją korzyść „The Reds”, zaś gospodarze poniedziałkowej batalii triumfowali tylko 4 razy i tyle samo meczy zakończyło się podziałem punktów.
Typ i uzasadnienie:
Biorąc pod uwagę aktualną dyspozycję obu drużyn i sytuację kadrową stawiamy na zwycięstwo gości. Liverpool na wyjazdach prezentuje się lepiej niż na Anfield. Goście wystąpią w niemal najmocniejszym składzie, zaś w Fulham jest parę znaczących ubytków. Pechowa porażka z Twente w LE też może odbić się negatywnie na piłkarzach Martina Jola. Do tego dochodzą również fatalne statystyki w meczach z Liverpoolem.
Porównaj kursy bukmacherskie na mecz Fulham Londyn - Liverpool:
Napisz nowy komentarz