Piłka nożna – jak typować w topowych ligach?

Niestety dobrych typerów w piłce nożnej brakuje. Mam na myśli tutaj tych od najpopularniejszych lig (Premier League, Ligue1,  La Liga, Bundesliga, Serie A). Kuriozalnie, gracze grają najwięcej na te ligi, w które najtrudniej jest wygrać... Przeglądając liczne fora oraz strony płatnych typerów, zauważyć można, że tylko nieliczni są w stanie osiągnąć dobry yield. Zdecydowanie łatwiej jest w „niszówkach”, gdzie bukmacherzy nie są aż takimi fachowcami.

Czy w takim razie dać sobie spokój i poszukać zarobku w innych ligach czy dyscyplinach? Niekoniecznie. Zawsze wyznawaj zasadę „typuję to, na czym się znam”. Jeśli po roku nie osiągam zamierzonego rezultatu, to staram coś zmienić na podstawie obserwacji. Zauważyłem, że gracze przez lata powielają te same błędy i mają nadzieję, że się w końcu uda. To zazwyczaj droga donikąd.

1. Granie na pewniaków.

Nie od dziś wiadomo, że granie na pewniaków (kursy w przedziale 1,01 – 1,50) nie ma sensu. Niestety wielu graczy puszcza po kilka meczy na kuponie z niskimi kursami wierząc w końcowy sukces. Jak pokazują statystyki to błąd. Oczywiście wygrane się trafiają, ale statystycznie nie wygląda to dobrze. Nie zrozumcie mnie źle,  to nie prawda, że każdy mecz o kursie np. 1,4 jest nie do gry. Nic bardziej mylnego. Mocne info na kurs poniżej 1,5, które zostało nie zauważone przez rynek warto zagrać, ale nie są to częste sytuacje.

2. Kursy wystawianie przez bukmacherów trzydrogowo.

Najczęściej gracze typują trzydrogowo w zakładach na piłkę nożną. Patrząc ze strony matematyki zdecydowanie bardziej opłacają się zdarzenia dwudrogowe. Niestety w zdarzeniu trzydrogowym mamy aż trzy możliwości, czyli szanse teoretycznie rozkładają się 3 razy po 33,3%. Ilość niespodzianek we współczesnym futbolu pokazuje, że na boisku wszystko jest możliwe. Profesjonalni gracze najczęściej wybierają handicapy azjatyckie (opcja dwudrogowa). Nie każdy bukmacher oferuje taką możliwość ze względu na niższą marżę. 

3. Nie graj na ulubione zespoły.

Prawie każdy z graczy ma swoje ulubione zespoły, do których „czuje słabość”. Staraj się omijać typowanie takich meczy. Zazwyczaj emocje biorą przewagę nad rozumem i generalnie w dłuższej perspektywie czasu jesteśmy skazani na porażkę.

4. Bukmacherzy statystycznie rzadko się mylą

Niestety to prawda. Nie mam na myśli statystyk z kilku spotkań, ale sezonów. Oddsmakerzy w piłce nożnej to najwyższej jakości fachowcy, ale to nie znaczy, że nie możesz być jeszcze lepszy :) Zawsze w zakładach działa czynnik ludzki, a jak wiadomo każdy się myli…

5. Szybko analizuj i reaguj na wystawiane kursy.

Najczęściej bukmacherzy wystawiają kursy na cały tydzień w poniedziałek, który powinien być najpracowitszym Twoim dniem. To wtedy można znaleźć ciekawe kursy, które później sporo spadną. Zauważyłem  prawidłowość, że wielu graczy - co jest błędem - interesuje się spotkaniem dopiero jeden, max. dwa dni przez meczem. Warto wcześniej wytypować te spotkania, w których spadek może nastąpić. Często możemy zamknąć zakład z zyskiem już przed rozpoczęciem meczu.
Wyszukiwanie takich spotkań może dać nam ogromne profity.

6. Nie bagatelizuj statystyk meczy bezpośrednich.

Mimo, że ciężko na tej podstawie określić opłacalność oferowanego kursu, warto sprawdzić jak zespoły grały ze sobą w przeszłości. Nowi zawodnicy, nowy sezon inny trener wydawałoby się, że wyniki sezon do sezonu mogą być zupełnie inne. Jak historia pokazuje, że nie do końca tak to wygląda…

7. Zakup gwiazd w zespole = sukces?

Wielokrotnie spotkałem się w punktach bukmacherskich z opiniami: „Ci to kupili takich zawodników, że wygrana to pewniak”, „To będzie ich sezon”.  Jeden gracz drugiego nakręca. No bo jak się wydaje wielkie miliony, to sukces gwarantowany.  „Pewnie tego bukmacher nie wziął po uwagę i kursy są jeszcze wysokie”. Wcale tak to nie działa. To sport drużynowy i nie zawsze gwiazdy od razu wkomponują się  w zespół. Kuriozalnie, to drużyna może grać gorzej, a nie lepiej, ale i tak większość zachłyśnięta jest „nazwiskami”.
Analiza graczy raczej opiera się na teoretycznej wartości boiskowej piłkarzy. To mylne myślenie, choć ciężko zagrać wbrew sobie. Według mnie, lepiej takie mecze odpuścić przynajmniej na początku sezonu.

8. Gra na początku i końcu sezonu.

Każdy z kibiców i graczy nie może doczekać się rozpoczęcia. Znowu adrenalina buzuje w naszych żyłach :) Niestety i początek sezonu i jego zakończenie to zazwyczaj nie są „żniwa”. Wyniki są zaskakujące nawet dla najlepszych analityków i typerów.

Strategia zakładów - myślenie życzeniowe.