Wynik wczorajszego meczu Hiszpanii z Polską może nieco szokować fanów europejskiej koszykówki. Łatwo natomiast możemy doszukać się pewnych podobieństw, z Eurobasketem 2009, który miał miejsce w Polsce...
Oczywiście tamto spotkanie wyglądało zgoła odmiennie, gdyż Hiszpanie zlali nas niemiłosiernie
(68 – 90), pomimo tego, że graliśmy teoretycznie znacznie mocniejszym składem niż tym, który dysyponuje obecnie Ales Pipan. Nawiązujemy do Eurobasketu 2009 jednak nie przypadkowo, bo w tamtym turnieju, "La Roja" również na początku wyraźnie zawodzili.
O ile sięgamy pamięcią podopieczni Sergio Scariolo przegrali nawet grupowe spotkanie z Serbią, a po wielkich męczarnaich wygrali z Wielką Brytanią i Słowenią, co dało im zaledwie 3 miejsce w grupie. W dalszej części turnieju Hiszpanie byli już jednak bezkonkurencyjni, a więc forma przyszła na odpowiednim etapie rozgrywek.
Podobnie może być na litewskim Eurobaskecie. Scariolo będzie chciał w pierwszych meczach oszczędzić swoich kluczowych graczy tj. Gasola, Navarro, Fernandeza czy Rubio. Na potwierdzenie naszych przypuszczeń dwaj ostatni grali wczoraj razem zaledwie... 28 minut. Doświadczony szkoleniowiec Hiszpanii ma kim rotować w kadrze bo na ławce są tak znakomici gracze jak Sergio Llul, San Emeterio czy Felipe Reyes.
Nie sądzimy, więc, że w meczu z Portugalią Hiszpanie będą chcieli za wszelką cenę zniszczyć rywala i zaprezentować pełnię swoich możliwości już w meczu z tak słabym przeciwnikiem. Bardziej prawdopodobny jest taki scenariusz, że obrońcy tytułu odskoczą już na początku na wysokie prowadzenie, a później będą je kontrolować. Znając Scariolo nie powielą jednak błędów z meczu z Polską doprowadzając do nerwowej końcówki. Nasza propozycja na to spotkanie to handicap na Portugalię +29,5, bo linia jest bardzo wysoko postawiona. Kiedy ostatni raz te drużyny mierzyły się ze sobą Hiszpanie wygrali 82-56...
Porównaj kursy na spotkanie Portugalii z Hiszpanią w ME Koszykarzy:
Napisz nowy komentarz