Nieco ponad miesiąc temu analizowaliśmy ligowe "Gran Derbi". Tym razem Real Madryt i Barcelona zmierzą się w dwumeczu o Puchar Hiszpanii.
Sytuacja w rozgrywkach:
We wcześniejszej rundzie Real i Barcelona bez problemu wyeliminowały swoich rywali. Katalończycy pokonali Osasunę 4:0 i 2:1, zaś „Królewscy” nie dali szans Maladze 3:2 i 1:0.
Forma i sytuacja kadrowa:
Właściwie niewiele zmieniło się od ostatniej konfrontacji tych zespołów. Zespół z Madrytu zwiększył nawet swoją przewagę w La Liga nad swoim odwiecznym rywalem. Jose Mourinho wie jednak, że Barcelona to zupełnie inna półka niż reszta stawki Primera Division. W styczniu dwóch piłkarzy Realu Madryt znajduje się na liście kontuzjowanych. Są nimi pomocnicy Sami Khedira i Angel de Maria. Szczególnie brak tego ostatniego, który dobrze wypadł w spotkaniu z 10 grudnia ubiegłego roku może być powodem do zmartwienia dla portugalskiego szkoleniowca.
W obozie Barcelony pełna mobilizacja. "Blaugrana" może już po raz trzeci ośmieszyć w tym sezonie piłkarzy ze stolicy. Wcześniej ta sztuka udała się podopiecznym Pepa Guardioli w przedsezonowych starciach o Superpuchar Hiszpanii i wspomnianym wyżej meczu. Oprócz kontuzjowanego od dłuższego czasu Ibrahima Affelaya, do listy nieobecnych dołączyli David Villa i Seidu Keita. Kadra katalończyków jest jednak na tyle mocna, że wyżej wymienione ubytki zostaną zapewne z powodzeniem zatuszowane.
Historia spotkań:
Kompleks „Królewskich” w meczach z Barceloną trwa. Od sezonu 2008/09 Barcelona wygrała 6 spotkań z Realem, 3 zremisowała, a tylko raz drużynie J. Mourinho udało się wygrać. Miało to miejsce 20 kwietnia 2011 roku, w... meczu o Copa del Rey.
Typ i uzasadnienie:
W takich starciach trudno cokolwiek przewidzieć. Zazwyczaj decyduje w nich dyspozycja dnia i inne detale. Barcelona pokazała przed miesiącem, że przy odpowiedniej koncentracji jest w stanie wygrać bez większych problemów na Camp Nou. Spróbujemy, bo po kursie sięgającym 3.00.
Napisz nowy komentarz