Analiza: Manchester United - Arsenal

W 3 kolejce Premier League dojdzie do kolejnego szlagieru, bo bez wątpienia tak należy określić pojedynek Manchesteru United z Arsenalem Londyn...

Spotkanie, którego areną będzie Old Trafford w Manchesterze będzie już 188 konfrontacją obu zespołów! Lepszym bilansem póki co mogą pochwalić się podopieczni Sir Alexa Fergusona, którzy triumfowali 79 razy. "Kanonierzy" wygrywali natomiast 68-krotnie, a 40 spotkań kończyło się podziałem punktów. Ostatnie wyjazdowe zwycięstwo Wengera nad Fergusonem miało miejsce w sezonie 2006/07, kiedy to "The Gunners" wygrali 1-0 po bramce Emmanuela Adebayora.
W ubiegłym sezonie solidarnie po 1-0 wygrywali gospodarze spotkań.

Tyle historii przejdźmy do meczu. Po raz pierwszy od wielu lat ma miejsce sytuacja, w której może wskazać zdecydowanego faworyta spotkania Manchesteru z Arsenalem. Są nim oczywiście podopieczni Sir Alexa Fergusona. Argumentów przemawiających za "Czerwonymi Diabłami" jest co najmniej kilka. Przede wszystkim start rozgrywek, wskazuje nam na formę, którą prezentują obie ekipy.

Wydaje się, że obecnie Manchester i Arsenal znajdują się jakby na dwóch różnych biegunach. Rooney i spółka pokazali w meczu z Tottenham polot i finezję, oraz to, że są znakomicie przygotowani do sezonu. Arsenal z kolei zawiódł w Newcastle, a co gorsze uległ na Emirates Liverpoolowi, będąc w przekroju całego potkania drużyną zdecydowanie słabszą. Presja na Wengera i wydawanie pieniędzy ze strony kibiców rośnie, zwłaszcza w obliczu kolejnych, zapowiadanych osłabień zespołu.

Następnym argumentem przeciw Arsenalowi jest fakt, że "Kanonierzy" odbyli długą podróż do Udine, gdzie jeszcze w środę rywalizowali z powodzeniem o LM. Wielu z Was zapewne obali tak postawioną tezę, kontrargumentując, że w lidze angielskiej gra się co dwa dni i nikt nie narzeka. Być może, ale tu trafiamy do sedna sprawy. Wenger na dzień dzisiejszy nie dysponuje właściwie ławką rezerwowych. Na urazy narzekają Gibbs, Djorou, Rosicki, Wilshere i Diaby. Pod znakiem zapytania stoi też występ reprezentanta WKS-u Gervinho. Nieciekawie jest również w Manchesterze, gdyż leczą się Ferdinand, Vidić i Hernandez, ale w przeciwieństwie do Wengera Ferguson ma znacznie większe pole manewru...

Biorąc więc w naszej analizie pod uwagę formę obu ekip, sytuację personalną, statystyki ostatnich spotkań nie sposób wskazać faworyta, którym jest Manchester United.

Porównaj kursy na mecz Manchester United - Arsenal wystawione przez bukmacherów: