Po wyeliminowaniu szkockiego Dundee United przyszedł czas na Lokomotiv Sofia. Pierwsze spotkanie przy Oporowskiej już dziś o godz. 16.45...
"Wojskowi" do dwumeczu z drużyną ze stolicy Bułgarii przystąpią "z łatką" faworyta. Nic w tym dziwnego, skoro porównując oba zespoły pod względem sportowo-organizacyjnym stwierdzić możemy, że dzieli je po prostu przepaść. Wartość Lokomotivu Sofia to ok. 7 mln €. Zespół wrocławski wycenia się natomiast na ponad 15,5 mln €, czyli przeszło dwa razy więcej. W naszej drużynie jest kilku graczy wartych ponad 1 mln € z Voskampem, Milą, Kazimierczakiem czele. W Lokomotivie, niewielu piłkarzy wycenia się na ok. 500-600 tys. € (Pisarov, Yanev, Peykov).
Również zarobki piłkarzy Lokomotivu mają się nijak do pieniędzy, które pobierają z klubowej kasy zawodnicy Śląska. Podstawowi gracze Wicemistrza Polski mogą liczyć na gaże rzędu 120-180 tys., € rocznie, podczas gdy ich rywale średnio 3-4 razy mniej. Ale to nie wszystko, sama liga bułgarska uznawana jest w Europie za jedną z najbardziej skorumpowanych, w której sprzedawanie meczów jest na porządku dziennym. To wszystko skutecznie odstrasza bułgarskich kibiców z obiektów sportowych. Średnia frekwencja na meczach "Kolejarzy" była najniższa w bułgarskiej A PFG Lidze i wynosiła w ubiegłym sezonie zaledwie kilkaset osób, co jak na 22 tysięczny obiekt jest wynikiem co najwyżej śmiesznym.
Gościom trzeba oddać jednak, że ich ostatnie występy w europejskich pucharach były bardzo obiecujące. Wszystko zaczęło się w sezonie 2006/2007, gdzie po wyeliminowaniu macedońskiej Makedoniji i izraelskiej Bnei Yehudy Tel Aviv, Lokomotiv zmierzył się z holenderskim Feyenoordem Rotterdam. "Kolejarze" pechowo zremisowali w pierwszym meczu u siebie 2-2, choć na przerwę schodzili prowadząc 2-0. W rewanżu na De Kuip padł niespodziewanie bezbramkowy remis, który do dalszej rundy promował Holendrów.
Sezon 2007/2008 również był udany. Bułgarzy najpierw dość niespodziewanie wyrzucili "za burtę" Pucharu UEFA rumuńskie Otelul Galati, ustanawiając przy okazji najdłuższą serię bułgarskiej drużyny bez porażki w europejskich pucharach (8 meczy z rzędu). Los nie był jednak łaskawy dla zespołu ze stolicy, gdyż w III rundzie eliminacji pucharu UEFA czekało na nich francuskie Rennes. Szanse na awans Lokomotiv zaprzepaścił już w pierwszym meczu w Sofii, gdzie przegrał 1-3. W rewanżu skazywani na pożarcie "czarno-czerwoni" zszokowali całą piłkarską Europę i po bramkach Saszy Antunovicia dość niespodziewanie, jako pierwsza drużyna w historii bułgarskiej piłki odniosła zwycięstwo na murawie francuskiego klubu.
Pragniemy jednak uspokoić kibiców Śląska Wrocław. Większość zawodników Lokomotivu Sofia, która podbijała piłkarską Europę przed 3-4 laty już nie reprezentuje barw tego klubu. Nie oznacza to, że "Wojskowi" mają prawo zlekceważyć przeciwnika. Znając podejście do swojego zawodu trenera Lenczyka, wrocławianom to raczej nie grozi. Warto również wspomnieć, że do składu wicemistrza Polski wraca argentyński napastnik Cristian Diaz, który z pewnością będzie znaczącym wzmocnieniem w ofensywie. Miejmy nadzieję, że problemy związane z infrastrukturą stadionową (wyłączenie trybun przez UEFĘ) nie przełożą się na postawę gospodarzy w dzisiejszym meczu.
Komentarze
Why couldn't I have the same or similar opinions as you? T^T I hope you also visit my blog and give us a good opinion. slotsite
I have been looking for articles on these topics for a long time. bitcoincasino I don't know how grateful you are for posting on this topic. Thank you for the numerous articles on this site, I will subscribe to those links in my bookmarks and visit them often. Have a nice day
Napisz nowy komentarz