Tennis Integrity Unit uznał dwóch polskich zawodników – Piotra Gadomskiego i Arkadiusza Kocyłę za winnych łamania zasad tenisowego programu antykorupcyjnego, nakładając tym samym na nich surowe kary. Zawodnicy zostali zawieszeni w trybie natychmiastowym.
Nawet w tak „czystym” jakby się wydawało sporcie jak tenis, zdarzają się takie niechlubne sytuacje. Piotrowi Gadomskiemu i Arkadiuszowi Kocyle postawiono zarzuty dotyczące ustawiania pojedynków tenisowych w 2012 i 2013 roku. Gadomski, który niegdyś notowany był na 338. miejscu w światowym rankingu, ma na swoim koncie cztery przewinienia, za które został zawieszony na okres siedmiu lat. Natomiast Kocyła, który niedawno zakończył karierę i aktualnie jest trenerem, został uznany winnym trzech przewinień, za co został zawieszony na pięć lat. Ponadto na obu zawodników nałożono grzywnę w wysokości 15 tysięcy dolarów. Biorąc pod uwagę, że Gadomski w swojej karierze zarobił około 60 tysięcy dolarów, a Kocyła niecałe 25 tysięcy dolarów, kary finansowe są bardzo dotkliwe.
Dochodzeniem w sprawie nieuczciwych meczów zajmował się niezależny rzecznik do spraw antykorupcyjnych Richard H. McLaren, a rozprawa odbyła się 13 sierpnia w Londynie. Dopiero teraz wyrok został podany do wiadomości publicznej.
Ustawianie meczów niestety zdarza się w sporcie mimo coraz lepszych narzędzi do walki z tym procederem. Tenis uważany jest za czysty, dżentelmeński sport, jednak jak widać, niektórzy chcą nieuczciwie zarobić. Aby takie haniebne incydenty nie wpłynęły negatywnie na ogólny wizerunek tenisowego świata, specjalne organizacje zajmujące się zwalczaniem zjawisk korupcyjnych, skrupulatnie tropią wszelkie nieuczciwe zdarzenia, a na osoby biorące w nich udział, nakładają bardzo dotkliwe kary.
Napisz nowy komentarz