"Gaziantepspor jest faworytem dwumeczu" – twierdzi szkoleniowiec warszawian Maciej Skorża, na co odpowiada mu Leszek Miklas: "Gaziantepspor to wymarzony rywal"...
Po czyjej stronie jest prawda? Wiceprezes Legii nie zdaje sobie najwyraźniej sprawy z klasy sportowej tureckiej drużyny. Rywala porównuje się w Warszawie sportowo do ostatniego przeciwnika "Dumy stolicy" na arenie europejskiej, duńskiego Broendby Kopenhaga. Z całym szacunkiem dla Skandynawów, ale wydaje się, że Turcy to zespół zdecydowanie lepszy.
W zespole prowadzonym przez 43-letniego Tolunaya Kafkasa, mamy aktualnie 8 reprezentantów swoich krajów w tym: Bułgarii, Turcji, Litwy i Austrii. Weźmy pod uwagę choćby finanse. Wartość całej drużyny fachowy portal transfermarkt.de wycenił na ponad 44 mln €. najlepsi zawodnicy klubu zarabiają ponad 1 mln €, co jest nieosiągalne póki co dla naszych klubów. Kolejna rzecz – kadra zespołu. Siłą drużyny z prowincji Gaziantep jest bardzo wyrównany skład, w którym nie ma szczególnie wyróżniających się nazwisk. W letnim okienku transferowym Turcy jednak solidnie się wzmocnili. Do drużyny dołączyli m.in obrońca Bekir Ozas (Bursaspor), pomocnik Yasin Pehlivan (Rapid Wiedeń) i Brazylijski napastnik Beto (Bucaspor).
Co gorsza czwarta siła minionego sezonu Superligi, zachowała "szkielet zespołu" z ubiegłego sezonu. Defensorzy warszawskiej drużyny powinni szczególną uwagę skupić na Cenka Tosuna, snajpera Gazientepsporu, który dla tej drużyny zdobył w ostatnich rozgrywkach, aż 10 bramek. Wydaje się, że snajper "Sokołów" w najbliższym czasie dostanie powołanie do kadry Guusa Hiddinka, a być może także propozycję przejścia do silniejszego klubu. Jeszcze groźniejszy wydaje się jego partner z ataku Olcana Adina, który był najlepszym strzelcem zakończonego sezonu z dorobkiem 12 trafień. Tosun i Adin, to niestety nie jedyne zagrożenia, które grozą nam ze strony drużyny z "państwa półksiężyca". W lidze tureckiej wyróżniał się również skrzydłowy Brazylijczyk Wagner dos Santos, który swego czasu przeszedł z Cruzeiro do saudyjskiego Al-Ittihad za bagatelka
9 milionów euro! Mocne strony zawodnika z "kraju kawy" to przede wszystkim szybkość, technika i znakomite wykonywanie stałych fragmentów gry. To właśnie w tym sektorze boiska grozi Legii największe zagrożenie, zwłaszcza, że często Adin wymienia się pozycjami z Santosem. Jaki jest nasz typ na to spotkanie?
Jak może wyglądać przebieg meczu? Nie trudno się domyśleć. Turcy podobnie jak Portugalczycy, czy Hiszpanie są znakomicie wyszkoleni technicznie, więc spodziewać się należy z ich strony ataku pozycyjnego. Warszawianie swoich szans będą musieli szukać w kontrach, co zresztą jest komfortową sytuacją dla każdej naszej drużyny grającej z silniejszym rywalem.
Niestety mecze polskich zespołów z drużynami preferującymi taki styl gry odzierają nas nieco z nadziei. Przypomnijmy sobie spotkania Valencii z Legią, Wisły czy Polonii z Porto. Poza tym sama sytuacja w warszawskim zespole nie jest najlepsza.
Dziwne transfery (niezaakceptowane przez Skorżę, a podpisane w czasie jego nieobecności), chaotyczna polityka władz klubowych, słaby scouting (o ile w ogóle istnieje).
Trudno nie siać defetyzmu, skoro nawet w sparingach Legioniści nie wyróżniali się na tle kelnerów z Litwy. Jedynym pocieszeniem może być wiadomość, że z Turcji docierają informację o bojkocie przez kibiców Gaziantepsporu czwartkowego meczu. Czy do niego dojdzie? Trudno to przewidzieć... Mimo wszystko życzymy Legii powodzenia i Wam graczom równiez, myślimy, że nasz typ przyniesie zyski.
Komentarze
I am very impressed with your writing baccarat online I couldn't think of this, but it's amazing! I wrote several posts similar to this one, but please come and see!
I've been looking for photos and articles on this topic over the past few days due to a school assignment, baccaratsite and I'm really happy to find a post with the material I was looking for! I bookmark and will come often! Thanks :D
Napisz nowy komentarz