Liczy sie tylko zwycięstwo. Hiszpania jeśli nie wygra to pojedzie do domu.
Hiszpanie nie pierwszy raz zaczynają od przegranej by poźniej odgrywać kluczową rolę. Mimo, że artykuły w prasie podobne jak po pamiętnym przegranym spotkaniu ze Szwajcarią 1:0 to ja jednak uwazam, że i tak są zdecydowanym faworytem w starciu z Chile. Zbyt doswiadczony zespół, aby się poddał do tego z drużyna o klasę niższą.
Vincente del Bosque jest w stanie przygotować mentalnie skład i siegnąć po wygraną. Zreszą to są piłkarze Realu, Barcelony i Atletico, którzy w Europie wygrali wszystko i potrafią grać w piłkę. Z drugiej strony Chile wcale nie zachwyciło mnie w starciu z Australią.
Fakt pierwsze 15 min grali koncertowo spychając “Kangurów” do obrony co zakończyło się szybkim prowadzeniem 2:0. Jednak poźniej to Australia zaczęła grać w piłkę co zaowocowało bramką w pierwszej połowie i kilkoma akcjami, które mogły doprowadzić do remisu. W sumie patrząc na przekrój całego meczu to wcale Chile nie było dużo lepsze. Stawiam na Hiszpanię po stawce 3/10.
Komentarze
anonim: Anonim: Teraz się z Tobą zgodzę :)na 3 pewniaki moje tylko jeden siadł hehe... szok. teraz daje niespodzianki i na Australię 1x, nie wybieram już NIBY pewniaków :) może lepiej na tym wyjde
No to już masz po kuponie. La Furia Roja ma już za sobą Mistrzostwa. Powiem tak Australia grała na bardzo dobrym poziomie w meczy z Hollandią i mogą również zaskoczyć Hiszpanów, którzy o nic nie walczą, może tylko honor. Chile nie da się tak łatwo Oranje, będzie ciekawy mecz, stawiam nawet na remis.
Raczej pewne, że Holendrzy i Hiszpanie wygrają kolejne mecze, nawet dałbym, że Holandia rozbije Australię w pierwszej połowie meczu, to samo z Niemcami. Taki też mam kupon :)
1: Hiszpania
2: NIemcy (1 poł), Niemcy (2 poł)
3: Holandia, Holandia
za 100 baksów... napiszę jak mi siądzie
Napisz nowy komentarz