Analiza: AS Roma - Juventus

W nowy tydzień piłkarski w Europie wejdziemy od mocnego uderzenia. Na rzymskim Stadio Olimpico dojdzie do "klasyku" Serie A, w którym AS Roma podejmie Juventus Turyn.

Sytuacja w rozgrywkach:
Spotkanie Romy z liderem rozgrywek wzbudza szczególne zainteresowanie na płw. Apenińskim. Chyba całe piłkarskie Włochy, poza Turynem życzą w tym meczu zwycięstwa piłkarzom ze stolicy. AS Roma jest dopiero na ósmym miejscu z 17 pkt. na koncie i aż 12 pkt. straty do swojego poniedziałkowego rywala, piłkarzy „Starej Damy”. Juventus jest jedyną niepokonaną w Serie A drużyną, zarówno na własnym obiekcie, jak też terenie rywala.

Forma i sytuacja kadrowa:
Rzymianie czekają na „scudetto” już 10 lat, a ich postawa w sezonie 2011/12 nie pozwala im póki co nawet marzyć o jego wywalczeniu. Co gorsze zespół prowadzony przez Luisa Enrique, pożegnał się również z grą w europejskich pucharach (został wyeliminowany przez Slovan Bratysława). Pewnym zaskoczeniem jest więc fakt, że Hiszpański szkoleniowiec Romy nadal pozostaje na swoim stanowisku.  Wydaje się, że największym mankamentem jest gra ofensywna „Wilków”. „Giallorossi” zdobyli zaledwie 15 bramek w 13 meczach, co jak na tak utytułowany klub, z piłkarzami o tak wielkich umiejętnościach indywidualnych jest wynikiem bardzo mizernym. Poza Pablo Osvaldo (5 goli) i Bojanem Krkiciem (3 gole), żaden inny zawodnik „pomarańczowo – brązowych” nie trafiał częściej do siatki rywali niż jeden raz. Trudno podsumowywać ruchy transferowe włodarzy ze Stadio Olimpico, ale póki co wydane w letnim okienku transferowym prawie 80 mln  zupełnie się nie zwróciło (Boriello, Pjanić, Lamela, Krkić). Ostatni z wymienionych graczy wydaje się być największym rozczarowaniem. Problemem Romy są również kontuzje. Obecnie w kadrze „Wilków” jest prawdziwy szpital. Kjear i Burdisso nie zagrają na pewno, zaś występ Krkicia, Gago, Rossiego, Boriello, Pizzaro i Juana stoi pod dużym znakiem zapytania.

Po drugiej stronie barykady humory wyraźnie dopisują. Osiem zwycięstw, pięć remisów – to bilans Juventusu Turyn. „Stara Dama” znakomicie spisuje się w meczach z drużynami ze ścisłej czołówki Serie A. Juventus, który miał niezwykle ciężki terminarz w I rundzie rozgrywek wygrał wyjazdowe spotkania z Lazio i Interem, zremisował pod Wezuwiuszem z Napoli i pokonał u siebie AC Milan. Nic więc dziwnego, że to „Juve” jest liderem rozgrywek. Furorę w ekipie Antonio Conte robi tercet Matri – Marchisio – Pepe. To właśnie ci gracze zdobyli zdecydowaną większość goli dla Juventusu (18 z 24). „Bianconeri” w przeciwieństwie do Milanu, Interu czy Napoli mają także więcej czasu na przygotowanie się do meczów w Serie A. Po raz pierwszy od wielu lat, „Stara Dama” poza Pucharem Włoch, nie gra na żadnym innym froncie, co wynika ze słabej postawy drużyny w poprzednich rozgrywkach. Goście wystąpią bez Mirko Vucinicia, za to do składu wrócą Del Piero, Grosso i Toni...

Historia spotkań:
Juventus ma znakomity bilans spotkań z drużyną AS Romy. Piłkarze z Turynu w swojej historii wygrali 73 razy. Rzymianie triumfowali zaledwie 36 razy, a 47 meczy kończyło się podziałem punktów. Poprzednie sezony to zdecydowana dominacja „Starej Damy”. Juventus od sezonu 2003/04 nie przegrał meczu na Stadio Olimpico. Sześć poprzednich spotkań to pięć zwycięstw „Juve” i jeden remis. Oto wyniki tych spotkań: 1:2 (04/05), 1:4 (05/06), 2:2 (07/08), 1:4 (08/09), 1:3 (09/10) i 0:2 (10/11).

Typ i uzasadnienie:
Forma „Wilków” jest daleka od optymalnej. Rzymianie słabo prezentują się w ataku pozycyjnym, stwarzają sobie mało sytuacji podbramkowych, a jeśli je już mają to zawodzi skuteczność. Poza tym w meczu z Juventusem wystąpią bez kilku kluczowych graczy. Statystyki również przemawiają za „Starą Damą”, która z łatwością zdobywała ostatnio Stadio Olimpico. Darmowe typy – Juventus.

Porównaj kursy bukamcherskie na mecz AS Roma - Juvetnus: