Czy jesteście gotowi na grzmoty? - takim tekstem rozpoczyna zapowiedź ringowych walk legendarny Michael Buffer. To zapytanie doskonale pasuje na zapowiedź czwartkowego meczu Euroligi pomiędzy "Królewskimi" z Madrytu, a Efesem Stambuł.
Sytuacja w rozgrywkach i forma drużyn:
Sytuacja w grupie C w której rywalizują Real i Efes jest szalenie skomplikowana. Wszystko za sprawą wielu niespodzianek jakie miały miejsce na jej parkietach. „Królewscy” i Efes wygrali po 2 mecze, ale też dwukrotnie schodziły z parkietu pokonane. Zarówno Real (2 miejsce) jak i Efes (1 miejsce) świetnie prezentują się w rozgrywkach krajowych.
Potencjał i sytuacja kadrowa:
Obie drużyny mają swoje „plusy” i „minusy”. Jeśli chodzi o gospodarzy to największym z nich jest głębia składu i możliwość częstych rotacji, co z pewnością wpływa dobrze na efektywność gry. Oprócz Fernandeza żaden z zawodników nie przebywa na parkiecie dłużej niż 25 min. Warto zauważyć też nieco inny schemat i koncepcje prowadzenia drużyny przez Laso Pablo. W ubiegłym sezonie siłą zespołu ze stolicy Hiszpanii była gra pod koszem. Świetnie radzili sobie młodzi jeszcze, a jak sporo potrafiący Begić i Tomić. Tymczasem w tych rozgrywkach ich rola w drużynie jest znacznie mniejsza, bo Real stawia na graczy sprawdzonych, z naciskiem na pozycjach niskich.
W spotkaniu z Efesem ta koncepcja może się nie sprawdzić, gdyż Turcy dysponują znakomitymi graczami na pozycjach 4-5. Mamy na myśli tutaj Ilyasove – Savanovicia i Baraca. Wydaje się, że zakontraktowanie tych graczy to strzał w dziesiątkę. Każdy z nich ma inne atuty. Ilyasova jest świetny w grze 1 na 1 i na półdystansie, Savanović to król pola 3 sekund i gracz, który nawet pomimo słabych jak na centra warunków potrafi swoją manewrowością i ruchliwością ośmieszyć rywala, a Barac poza zbiórkami potrafi obsłużyć partnerów i rzucić z dystansu. Tunceri i Ilievski z pewnością wykorzystają atuty wysokich graczy do maksimum.
Historia spotkań:
Real Madryt z Efesem mierzył się 8 razy. Sześć ostatnich spotkań wygrał. Turcy ostatni raz podbili Madryt 26 Stycznia 2005 roku, kiedy wygrali zdecydowanie 57-72. Od tej chwili, nigdy nie udało im się pokonać już „Królewskich”.
Typ i uzasadnienie:
Proponujemy dwie opcje na to spotkanie. Pierwsza z nich to poniżej 150.5, druga Efes +8.5 handicap. Według nas spotkanie może mieć niezwykle wyrównany przebieg. W obu ekipach nie brakuje rutyniarzy, a większość graczy zna się ze sobą znakomicie. Real Madryt gra ofensywniej niż przed rokiem, ale Efes za sprawą Tunceriego i Ilievskiego raczej będzie starał się kontrolować tempo gry. Nie wykluczamy tu także niespodzianki, pomimo tego, że statystyki wskazują na Real, mecze tych ekip przeważnie były niezwykle zacięte...
Porównaj kursy bukmacherskie na mecz Real Madryt - Efes Stambuł:
Napisz nowy komentarz