Po świątecznej przerwie wracamy na tafle NHL, gdzie na Consol Energy Center w Pittsburghu miejscowe „Pingwiny” podejmą Carolinę Hurricanes.
Sytuacja w rozgrywkach:
Pittsburgh i Carolina rywalizują w Konferencji Wschodniej. „Pingwiny” w 35 spotkaniach zdobyły 44 punkty, (20 zwycięstw, 15 porażek). „Huragany” mają na swoim koncie zaledwie 30 punktów,(12 zwycięstw, 25 porażek) przy czym rozegrały o dwa spotkania więcej.
Forma i sytuacja kadrowa:
"Pingwiny" wygrały trzy kolejne spotkania z rzędu z Buffalo, Chicago i Winnipeg. Jeszcze do niedawna legitymowali się najlepszym bilansem przed własną publicznością w całej NHL. Porażki z Bostonem i Detroit sprawiły, że Penguins nieco spadli w tej klasyfikacji. Nie mniej jednak warto zauważyć, że jeżeli gospodarze przegrywali już na Consol Energy Center (pięć razy w tym sezonie) to raczej z ekipami z ligowej czołówki. Uczciwie podkreślić należy, że coach Pittsburgha Dan Bylsma ma spore problemy kadrowe. Największe braki w jego zespole to z pewnością Sidney Crosby i Kris Letang. Nie mniej jednak odczuwalna jest również absencja Deryka Engelanda i Paula Martina. Grudzień jak widać był bardzo pechowy dla "Pingwinów". Pocieszająca jest za to forma Evgeni Malkina i Jamesa Nela. Rosjanin odzyskał skuteczność, a do tego jest najlepiej dogrywającym zawodnikiem w zespole z 25 asystami na koncie. Neal, to z kolei urodzony egzekutor, który już 20 razy pokonywał goalkeeperów rywali w sezonie 2011/12. Obaj gracze, zdobyli dla "Pingwinów" już 74 punkty w punktacji kanadyjskiej i są najlepszym duetem w NHL.
Jeff Skinner – najlepszy strzelec Caroliny doznał kontuzji na treningu przed meczem z Phoenix Coyotes i nie zagrał także w dwóch następnych meczach z Ottawą i New Jersey. Zaskakujące jest to, że bez swojego najlepszego gracza Carolina poradziła sobie w obu tych konfrontacjach. Wszystko to za sprawą lepszej gry II i III formacji ataku "Huraganów", w której rozstrzelali się Fin Tuomo Ruutu i Brandon Sutter. Oprócz Skinnera, w meczu z "Pingwinami" zabraknie z pewnością obrońcy Joni Pitkanena i bramkarza Briana Bouchera. Goście mogą poważnie obawiać się wyprawy do Pensylwanii, zwłaszcza dlatego, że w tym sezonie fatalnie spisują się na wyjazdach, gdzie wygrali zaledwie 4 z 13 spotkań. Ostatnie trzy mecze to porażki w Winnipeg, Toronto i z Florydą.
Historia spotkań:
Spotkania Carolina – Pittsburgh zazwyczaj należały do bardzo zaciętych. W tym sezonie, Carolina już dwukrotnie podejmowała zespół z Pensylwanii (5:3 i 2:3). Ubiegły sezon przebiegał po dyktando „Pingwinów”, które wygrały 3 z 4 meczy, w tym dwa u siebie (3:2 i 5:4).
Typ i uzasadnienie:
"Pingwiny" mają za sobą udany poprzedni tydzień. W tym czasie wygrały trzy kolejne mecze z Buffalo, Chicago i Winnipeg. Tym razem ich rywalem będzie "czerwona latarnia" na Wschodzie - Carolina Hurricanes. Goście wygrali wprawdzie dwa ostatnie mecze przed własną publicznością, ale ich bilans na wyjazdach jest dramatyczny - 4 zwycięstwa i 13 porażek. Jakby tego było mało w grudniu z ich składu wypadło 4 ważnych graczy: Brent, Skinner, Pitkanen i Boucher. Dwa ostatnie spotkania tych ekip w Pittsburghu to zwycięstwa miejscowych 3:2 i 5:4. W tym sezonie, jak do tej pory oba zespoły grały w Carolinie i solidarnie dzieliły się punktami (5:3 i 2:3). Atut własnej tafli to spory argument na korzyść Pingwinów, której jeżeli już przegrywają przed własną publicznością to z dużo mocniejszymi ekipami.
Komentarze
When I read an article on this topic, bitcoincasino the first thought was profound and difficult, and I wondered if others could understand.. My site has a discussion board for articles and photos similar to this topic. Could you please visit me when you have time to discuss this topic?
Napisz nowy komentarz