Po przerwie spowodowanej występami "Sbornej"
w Karjala Cup, czas wrócić na tafle KHL.
Z niedzielnych spotkań wybraliśmy "metalurgiczne derby" Magnitogorska z Novokuznieckiem.
Sytuacja w rozgrywkach i forma drużyn:
Ten sezon KHL obfituje wyjątkowo w niespodzianki. Ligowi bogacze poza Petersburgiem, Omskiem i Dynamem Moskwa zawodzą. Taka sytuacja tyczy się też Magnitogorska, który zaliczył w tym sezonie już dwie dłuższe serie porażek. Dziewiąta lokata w KHL to dla prezesa klubu Wiktora Raszynkowa najzwyczajniejszy policzek. Dość wspomnieć, że „Lisy” zajmują obecnie odległe 9 miejsce na Wschodzie, przy ujemnym bilansie bramkowym (27 pkt). Niedzielny rywal „Magnitki”, kreowany przed sezonem na outsidera rozgrywek jest w tabeli tuż przed miejscowymi (28 pkt.). Warto podkreślić, że zarówno Magnitogorsk jak i Novokuznieck wygrały tylko 1 z wcześniejszych 5 meczy, co z pewnością nie świadczy dobrze o ich dyspozycji.
Potencjał i sytuacja kadrowa:
Magnitogorsk jak co roku ma cel ten sam – Mistrzostwo Rosji. Choć pierwsza część sezonu jest w wykonaniu drużyny Aleksandra Barkova fatalna nie oznacza to, że drużynę należy skreślić i nie jest w stanie zrealizować tak wysoko postawiony cel. Nazwiska hokeistów z Mettalurg Areny muszą przemawiać do wyobraźni, wszakże Biriukov, Aaltonen, Fiodorow, Michnow, Mozajkin czy Rollinek to gracze z najwyższej europejskiej półki, w większości reprezentanci swoich krajów. Problemem Magnitogorska nie jest jednak skuteczność w ataku, lecz gra w formacji defensywnej, która prezentuje się beznadziejnie (jest jedną ze słabszych w lidze) i obsada bramki. Nie ulega jednak wątpliwości, że potencjał całego teamu jest ogromny i prędzej czy później to się potwierdzi. Zapewne przerwa w rozgrywkach dobrze zrobiła gospodarzom.
Ich niedzielny rywal to jakby ekipa drugiego planu. W Novokuzniecku nigdy nie było wielkich pieniędzy, a te jak wiadomo potrzebne są do sukcesów. W ostatnich latach zespół okupuje regularnie najniższe miejsca w tabeli rozgrywek. W sezonie 2008/09 Mietałłurg zajął 21 miejsce, zaś w sezonach 2009/10 i w 2010/11 plasował się na ostatniej pozycji (odpowiednio 24 i 23). Choć trener Anatolij Jemelin nie ma w swojej kadrze graczy o światowej klasie, to na kilku „Kuźniarzy” warto zwrócić uwagę. Rewelacyjnie na linii bramkowej spisuje się Teemu Lassila, obecnie trzeci goalkeeper KHL, ze średnia 91.7 % skuteczności interwencji. W ofensywie „Lisy” powinny zwrócić szczególną uwagę na Antona Lazareva i Kanadyjczyka Randy Robitaille, który jest najskuteczniejszym strzelcem drużyny.
Historia spotkań:
Statystyki meczy z Magnitogorskiem są dla Novokuzniecka przerażające. „Czerwono – czarni” wygrali zaledwie jedno z dziesięciu poprzednich meczy z „Lisami”. Było to niemal dokładnie 4 lata temu bo,... 22 Listopada 2007 roku. Każde kolejne spotkanie kończyło się prawdziwą „demolką” Kuźni. Wyniki 6:2, 4:2, 7:4, 6:0, 4:0, 7:2 i 3-0 mówią same za siebie.
Typ i uzasadnienie:
Wydaje się, że przerwa na mecze reprezentacyjne przyszła „Magnitce” w odpowiednim momencie. Szansą na pierwszy krok w stronę rehabilitacji w oczach swoich fanów będzie mecz z przeciętnym, by nie powiedzieć słabym Novokuznickiem, który w dodatku nigdy nie radził sobie zbyt dobrze na tafli Mettalurg Areny. Stąd też przekonywujące zwycięstwo gospodarzy, nie powinno być niespodzianką...
Porównaj kursy bukmacherskie na mecz Magnitogorsk - Novokuznieck:
Napisz nowy komentarz