Czwartkowy wieczór w stolicy Izraela – Tel Avivie, to prawdziwe „święto koszykówki”. Na gorąca Nokia Arena, a więc parkiet Maccabi Tel Aviv zawitają „Królewscy” z Madrytu.
Sytuacja w rozgrywkach:
Będzie to już III seria spotkań koszykarskiej Euroligi. W „grupie śmierci” jak często mówi się o grupie C, właściwie każdy z 4 zespołów (Real, Efes, Armani, Maccabi) ma szansę na końcowe zwycięstwo. Na najlepszej drodze do tego celu są jednak „Królewscy”, którzy po zwycięstwach u siebie z Armani i wyjazdowym Charleroi, piastują pozycję lidera. Tuż za nimi z jednym zwycięstwem na koncie są w/w zespoły. Jedynie Partizan odstaje od tej doborowej stawki (0-2).
Forma drużyn:
Maccabi Tel Aviv bardzo męczyło się w poniedziałkowym meczu ligi izraelskiej z Elitzorem Netania i dopiero w 4 kwarcie zapewniło sobie nikłe zwycięstwo. A warto wspomnieć, że goście do stolicy Izraela zawitali zaledwie w 7 osobowym składzie... Pomimo tego po 3 kwartach prowadzili różnicą 7 punktów. Pomijając ten fakt, warto zauważyć, że trener Maccabi David Blatt miał świadomość przyszłej konfrontacji z Realem i dał odpocząć kilku kluczowym zawodnikom.
Warto zauważyć, że Maccabi uczestniczy również w rozgrywkach Ligi Adriatyckiej. „Królewscy” od początku sezonu prezentują się bardzo solidnie. W ACB przegrali tylko na gorącym parkiecie w Bilbao (86-82). Oprócz tego wygrali 4 spotkania i co godne uwagi jako jedyny klub przekroczyli już granicę 400 punktów w ofensywie!
Potencjał i sytuacja kadrowa:
W tym spotkaniu decydujące znaczenie będzie mieć zapewne dyspozycja dnia. Obie drużyny dysponują ogromnym arsenałem, zwłaszcza w ataku. Obie też różnią się stylem gry. Maccabi to zespół predysponowany do ultraszybkiej i ofensywnej koszykówki. W Nokia Arenie gospodarze dokładają do tego jeszcze znakomitą obronę i błyskawiczne przejścia z obrony do ataku. Hala będzie więc sporym atutem gospodarzy. Real Madryt, a konkretniej trener zespołu Laso Pablo preferuje ułożoną, kontrolowaną koszykówkę (tempo gry) i grę atakiem pozycyjnym do „pewnej piłki”. Obie drużyny przed tym meczem solidnie się wzmocniły. Gospodarze zakontraktowali byłą gwiazdę Khimki Moskwa i MVP ostatniego sezonu rosyjskiej PBL Keitha Langforda, z kolei „Królewscy” wykorzystali przedłużający się w NBA lockaut namawiając do gry Serge Ibakę.
Historia spotkań:
Odkąd Real Madryt rywalizuje w Eurolidze, te drużyny mierzyły się już ze sobą dziewięciokrotnie. Bilans przemawia na korzyść wielokrotnych Mistrzów Izraela, którzy wygrali 6 z tych spotkań. Trzy ostatnie mecze to zwycięstwa Maccabi Tel Aviv. „Królewscy” ostatni raz wygrali w stolicy Izraela 26 lutego 2009 roku (69-73).
Typ i uzasadnienie:
O typie na Maccabi zadecydował atut własnego parkietu, który w konfrontacjach tych drużyn miał w przeszłości znaczenie decydujące. Gorąca atmosfera w Nokia Arena, presja na sędziów i Maccabi grające na 110% umiejętności – tak powinno wyglądać to spotkanie. W starciu kontrolowanej koszykówki z super ofensywnym stylem gry w myśl powiedzenia „najlepszą obroną jest atak” stawiamy na zwycięstwo zespołu Davida Blatta.
Porównaj kursy bukmacherskie na mecz Maccabi Tel-Aviv - Real Madryt:
Komentarze
As I am looking at your writing, baccarat online I regret being unable to do outdoor activities due to Corona 19, and I miss my old daily life. If you also miss the daily life of those days, would you please visit my site once? My site is a site where I post about photos and daily life when I was free.
Napisz nowy komentarz