Legia – Wisła to obok meczu Lecha z Legią spotkanie, któremu w Polsce towarzyszy największe zainteresowanie ze strony kibiców. Zapraszamy na zapowiedź tego wydarzenia...
Po raz 137 staną naprzeciw siebie dwaj odwieczni rywale. Legia wygrała 45 razy, Wisła 55, a 35 spotkań kończyło się podziałem punktów. W bramkach 189 – 183 na korzyść krakowian. "Białej Gwieździe" pomimo hegemonii w pierwszej dekadzie XXI w. na polskich murawach zawsze grało się ciężko przy Łazienkowskiej. Sezon 2003/04 Legia wygrywa 4-1, 2004/05 5:1, czy miniony 2:0. Nie obyło się też jednak bez spektakularnych sukcesów Krakowian jak np. w sezonie 2009/2010 kiedy to Wiślacy wygrali 3:0. Warto zauważyć, że w ostatnich 36 meczach tylko jeden raz padł bezbramkowy wynik. Emocje w niedziele są więc gwarantowane!
Legionistów czekają ciężkie mecze. W niedzielę starcie z "Białą Gwiazdą", a potem Ruch, Rapid, Widzew i na koniec Lech. Zwycięstwo z Wisłą miałoby więc nie tylko wymiar prestiżowy, ale także mentalny, bo znacznie poprawiło nie najlepszą ostatnio atmosferę w drużynie. O motywację przed tym spotkaniem ze strony piłkarzy Macieja Skorży byłbym jednak spokojny. Celem Legii jest Mistrzostwo, a warto przy okazji tak wysoko postawionej poprzeczki zaznaczyć, że w tym klubie płaci się premie tylko za jego zdobycie, a nie meczowe od zwycięstwa w konkretnym spotkaniu. Taki system motywacyjny i przeciwnik z pewnością spowodują, że Legioniści wyzwolą w sobie dodatkowe pokłady energii. Kolejnym ważnym czynnikiem jest czwartkowe zwycięstwo z Hapoelem i to odniesione w niezłym stylu.
Wisła ma prawo być rozbita po meczu z Twente. Z drugiej strony podobna sytuacja miała po wpadce u siebie z duńskim Odense, a potem krakowianie wygrali po dobrym meczu z Lechem na jego obiekcie. Morale w krakowskiej ekipie nie jest jednak na najlepszym poziomie. "Biała Gwiazda" straciła właściwie szanse na wyjście z grupy w LE, a w lidze czekają ją kolejne trudne mecze. Do tego dochodzą jeszcze kontuje o których nieco piszemy nieco niżej. Warto zauważyć, że Wiślacy bez Meliskona tracą 50% na swojej wartości. Choć w meczu z Holendrami okazje na zdobycie bramki były to brakowało skuteczności. Oprócz Bitona nie widać zawodnika, który brałby na siebie ciężar zdobywania goli, a w Legii takich graczy jest co najmniej kilku. Według nas może mieć to znaczenie decydujące w niedzielnym szlagierze T-Mobile Ekstraklasy...
Przy okazji tego meczu nie sposób jednak nie wspomnieć o absencjach w obu drużynach. Michałowie Hubnik i Kucharczyk, oraz zawieszeni za żółte (Ariel Borysiuk) i czerwone kartki (Moshe Ohayon) to straty po stronie Warszawian. Równie nieciekawie przedstawia się sytuacja w ekipie z Krakowa. Pod znakiem zapytania stoi występ Meliksona, Małeckiego i Cwetana Genkova.
Porównaj kursy na spotkanie Legii Warszawa z Wisłą Kraków u bukmacherów:
Napisz nowy komentarz