Po raz pierwszy od wielu lat polski klub stanie przed szansą awansu z pierwszego miejsca w grupie do kolejnej rundy europejskich pucharów. Aby tego dokonać Legia musi pokonać u siebie PSV i wygrać w z Hapoelem? Czy Warszawianie zrobią dziś krok w tym kierunku?
Sytuacja w rozgrywkach i forma drużyn:
PSV Eindhoven (10 pkt.) i Legia (9 pkt.) zapewniły sobie już awans do kolejnej fazy rozgrywek. Nie oznacza to jednak, że spotkanie przy Łazienkowskiej będzie meczem o przysłowiową „pietruszkę”. Wprost przeciwnie. Jeżeli Legioniści pokonają zespół sponsorowany przez koncern Philipsa, staną przed szansą wyjścia z grupy z 1 miejsca, co postawiłoby ich w uprzywilejowanej sytuacji w wiosennych potyczkach. Problemem może być jednak nie równa forma warszawian, którzy naprawdę dobre mecze w polskiej lidze przeplatają z bardzo słabymi występami, jak ten sobotni przeciwko Koronie Kielce. PSV podobnie jak Legia jest wiceliderem na krajowym podwórku, a poprzednie trzy mecze w Eredivisie zakończyło z kompletem 9 punktów.
Potencjał i sytuacja kadrowa:
Holenderski zespół jest w LE niepokonany od siedmiu spotkań (cztery zwycięstwa i trzy remisy), Ostatnią porażkę PSV poniosło w ćwierćfinale Ligi Europejskiej poprzedniego sezonu na Estadio da Luz w Lizbonie. W pozostałych 9 wyjazdach zespół prowadzony przez Freda Ruttena zanotował także sześć zwycięstw i dwa remisy. PSV to przede wszystkim potęga w ofensywie. Holendrzy to najskuteczniejsza drużyna Eredivisie z 42 trafieniami na koncie po 14 kolejkach. W pucharach głównymi armatami zespołu z Eindhoven są Wijnaldum i Toivonen (obaj zdobyli po 2 gole).
Na gwiazdę nr 1 klubu wyrósł jednak Belg Dries Mertens – najlepszy strzelec Eredivisie z 12 bramkami na koncie. To właśnie na tego piłkarza powinni zwrócić szczególną uwagę defensorzy Legii. PSV wystąpi w Warszawie nieco osłabione brakiem Pietersa, Wuytensa, Hutchinsona, i Ojo, co w przypadku dwóch pierwszych oznacza poważną stratę w defensywie. Maciej Skorża nie będzie mógł skorzystać z usług Żyro, Kiełbowicza i Hubnika.
Historia spotkań:
W pierwszym meczu tych drużyn w Holandii PSV wygrało skromnie 1-0.
Typ i uzasadnienie:
Obrona Legii nie wydaje się być już takim monolitem jak na początku sezonu. W meczach pucharowych u siebie tylko w spotkaniu z Gaziantepsporem gospodarze zagrali na „zero” z tyłu. Warto jednak zauważyć, że Legia jest jedną z ofensywnie grających drużyn w LE i TME. Jeżeli połączymy te fakty i dodamy do tego braki kadrowe (właśnie w defensywie PSV) wydaje się, że najlepszym typem na ten mecz jest: „Obie drużyny zdobędą gola w meczu”.
Porównaj kursy bukmacherskie na mecz Legia Warszawa - PSV Eidhoven:
Napisz nowy komentarz