Analiza: Dallas - Columbus.

Columbus to jedyna drużyna w NHL, która nie wygrała jeszcze wyjazdowego spotkania
w regulaminowym czasie gry. Kolejna szansa pojawi się już w nocy z czwartku na piątek...

Sytuacja w rozgrywkach:
Dallas (41 pkt.) z 20 zwycięstwami i 15 porażkami zajmuje 7 miejsce na Zachodzie. W tej samej Konferencji rywalizują również hokeiści Columbus Blues Jackets, którzy z 23 „oczkami” są na odległym 15 miejscu.

Forma i sytuacja kadrowa:
Jedni i drudzy nie mogą zaliczyć Grudnia do najlepszego okresu tego sezonu. "Gwiazdy" po bardzo dobrym starcie, wyraźnie złapały "zadyszkę" i spadły z fotelu lidera do strefy drużyn walczących o play – off. Dallas ma tylko punkt przewagi nad grupą pościgową składającą się z Calgary, Phoenix, Los Angeles i Colorado, więc najwyższy czas by wrócić na właściwe tory i zacząć wygrywać. Słabsza dyspozycja ekipy z Texasu, to także przyczyna kilku kontuzji. W miesiącu poprzedzającym Nowy Rok urazów doznali Vincour oraz dwóch obrońców Souray i Robidas.

Nie tak dawno polecaliśmy typ przeciwko Columbus w starciu z Nashville. Zwracaliśmy w nim zwłaszcza uwagę na problemy z obsadą bramki przez trenera Kena Hitschcocka. Jak się później zresztą okazało słusznie, bo grający z kontuzją Sanford (którego miał zastąpić niedoświadczony Mason), aż 6 razy wyciągał krążek z siatki. Mason zastąpił Sanforda w dwóch następnych meczach z Blackhawks oraz Flames i choć prezentował się całkiem przyzwoicie, to kardynalne błędy defensywy "Niebieskich kurtek" sprawiły, że Columbus przegrał te pojedynki, tracąc do tego centra Cody Bassa.

Historia spotkań:
Sezon 2010/11 to 3 zwycięstwa Dallas i 1 Columbus. Na American Airlines Center „Gwiazdy” wygrywały ze swoim rywalem w dość  przekonywający sposób (3:0 i 4:2).

Typ i uzasadnienie:
Sytuacja Dallas w NHL mocno się skomplikowała. W meczu z Columbus, które właściwie nie ma już najmniejszych szans na awans do play – off, gospodarze po prostu muszą sięgnąć po komplet punktów. „Gwiazdy” to jeden z zespołów, który oddaje najwięcej strzałów na bramkę rywala, a obrona gości od początku rozgrywek szwankuje. W dodatku bramki strzeże niedoświadczony goalkeeper. Stawiany na miejscowych.