Derby kraju Basków bez względu na to w jakiej dyscyplinie sportowej są rozgrywane od zawsze cieszą się w Hiszpanii sporym zainteresowaniem. Nie inaczej będzie i tym razem, zwłaszcza, że stawką meczu będzie awans do Top 16 Euroligi.
Sytuacja w rozgrywkach:
Arcyciekawa jest sytuacja w grupie A Euroligi. Przed ostatnią kolejką szansę na awans zachowało
5 zespołów. Caja Laboral, Fenerbahce, Olympiakos i Cantu legitymują się identycznym bilansem punktowym (14 pkt., 5 zwycięstw – 4 porażki). Gescrap Bilbao, który jest aktualnie na piątej pozycji ma na swoim koncie 13 pkt.
(4 – 5), przy czym zwycięstwo podopiecznych F. Karikarisa w spotkaniu z Cają da im jednak przepustkę do Top 16.
Forma i sytuacja kadrowa:
Po wylosowaniu grup Euroligi prezydent klubu z Bilbao pan Predrag Savović postawił przed zespołem jasno nakreślony cel – awans do Top 16. Mając w grupie Nancy i Cantu, mało kto przypuszczał, że Wicemistrz Hiszpanii może mieć jakiekolwiek problemy z jego realizacją. Tymczasem przed ostatnią kolejką Gescrap Bilbao stoi przed przysłowiową ścianą. O dziwo w Eurolidze Bilbao słabo prezentuje się na własnym parkiecie. Porażki z Fenerbahce, a zwłaszcza z niedocenianym włoskim Cantu mocno pokrzyżowały plany koszykarzom z kraju Basków. Dyspozycja Bilbao w poprzednich meczach może jednak budzić spore uznanie i respekt w oczach swojego najbliższego rywala. Najpierw w Liga Endesa, bez większych przeszkód pokonali oni niezwykle solidną Valencię (75:64), zaś w poprzedniej kolejce Euroligi w pełni kontrolowali poczynania na parkiecie w Stambule, ogrywając wyraźnie Fenerbahce (70:80).
Jeśli chodzi o poszczególne personalia to niezwykle ciekawie zapowiada się rywalizacja wysokich zawodników obu teamów. W szeregach gospodarzy pod tablicami fruwać będą z pewnością D`or Fischer i Marko Banić, zaś po przeciwnej stronie parkietu na uwagę zasługuje postać, będącego w wybornej formie Mirzy Teletovicia. To właśnie doświadczony Bośniak, do spółki z Milko Bjelicą, byli ojcami zwycięstwa w niedzielnym meczu z Barceloną (71:60). Problemem ekipy Dusko Ivanovicia są natomiast ubytki kadrowe. Zespół Mistrza Hiszpanii z 2010 roku opuściło kilku koszykarzy z Kevinem Seraphinem i Reggie Williamsem na czele. Jakby tego było mało w spotkaniu z Bilbao nie wystąpi najprawdopodobniej również Joey Dorsey, który zapewne wyląduje w którymś z klubów NBA. Wydaje się, więc, że podobnie jak w meczu z Katalończykami, Caja Laboral wystąpi w okrojonym, 9 - osobowym składzie.
Historia spotkań:
Wprawdzie geneza spotkań Bilbao z Cają Laboral przemawia raczej za ekipą gości, ale wynika to bardziej z tego, że gdy Ci pierwsi przeżywali kryzys, to Ci drudzy „złotą erę” w historii swojego klubu. Trudno więc, porównywać te okresy. Gescrap Bizkaia Bilbao tylko raz w cztereh poprzednich meczach na własnym parkiecie pokonała swojego lokalnego rywala. Miało to miejsce 15 Marca 2009 r., (85:72). Pocieszający za to wydawać może się wynik pierwszej konfrontacji tych drużyn w Vitorii, kiedy to Bilbao po znakomitym meczu wygrało 84:89.
Typ i uzasadnienie:
Trudno racjonalnie uzasadniać typ na Bilbao, bo w zasadzie szanse w tym meczu wynoszą 50/50. Liczymy, jednak na to, że gospodarze zagrają podobnie jak w Stambule, niezwykle wyrachowaną i przemyślaną koszykówkę. Atut własnego parkietu i fakt, że Caja Laboral w tej chwili ma bardzo wąską kadrę również przemawiają na korzyść Gescrapu, któremu tylko zwycięstwo daje awans.
Napisz nowy komentarz