Sensacyjna porażka Realu Madryt z Celtą Vigo w Pucharze Króla!

Podejrzewamy, że niespodziewana przegrana Realu Madryt z Celtą Vigo na Santiago Bernabeu kosztowała Was nie tylko sporo nerwów, ale i pieniędzy. Cóż, tak bywa - po raz kolejny przekonaliśmy się, że w sporcie i w zakładach bukmacherskich nie ma nic pewnego.

• Spora niespodzianka w ćwierćfinale Pucharu Króla

Kilkanaście dni temu Real pobił rekord spotkań bez porażki należący do odwiecznego rywala - Barcelony. Rewanżowe spotkanie z Sevillą w poprzedniej rundzie Pucharu Króla było 40 oficjalnym meczem, w którym Królewscy nie zeszli z boiska pokonani - ostatnia porażka w kwietniu ub. roku z Wolfsburgiem w Lidze Mistrzów. Jednak wraz z końcowym gwizdkiem sędziego w tamtym meczu z piłkarzy Realu całkowicie zeszło powietrze. W weekend przegrali z Sevillą - to jeszcze można zrozumieć, Sanchez Pizjuan to gorący teren dla wszystkich topowych drużyn w Europie. Porażki z Celtą u siebie nie sposób wytłumaczyć w żaden sposób.

Real był zdecydowanym faworytem tego spotkania, a większość typerów zastanawiała się raczej nad rozmiarami zwycięstwa gospodarzy. Żadnych wątpliwości nie pozostawiały również kursy bukmacherów przed tym spotkaniem - w dniu meczu zwycięstwo Realu firma bukmacherska wyceniła na 1.20, remis na 7.00, zaś zwycięstwo gości warte było aż 12.00 (a kilka dni wcześniej nawet 17.00). Dokładny wynik 2:1 dla Celty wycenił na 34.00.

Porażka boli tym bardziej, że jeszcze przy wyniku 0:0 Real miał swoje sytuacje (m. in. strzał w słupek Ronaldo oraz niepodyktowany, ewidentny karny po faulu na Lucasie Vasquezie). A zresztą, zobaczcie sami.