Mężczyzna, który był oskarżony o uczestnictwo w internetowych zakładach wzajemnych organizowanych przez zagranicznego bukmachera usłyszał wyrok uniewinniający.
Sąd rejonowy w Płońsku rozpatrując sprawę uznał, że nie można uznać za winnego mężczyzny, który w 2011 roku zarejestrował się na stronie jednego z zagranicznych bukmacherów, gdzie przebywając na terytorium Polski brał czynny udział w obstawianiu zakładów bukmacherskich, co zgodnie z obowiązującą od 2010 roku ustawą hazardową jest nielegalne.
Oskarżony nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, argumentując to brakiem wiedzy o nielegalności strony, z której korzystał:
„nie miał informacji o nielegalności strony, z której korzystał. Oskarżony podał, że cały czas są reklamy zachęcające do korzystania z niej, że jest to przedsięwzięcie legalne. Oskarżony napisał maila do serwisu, dostał odpowiedź, że wszystko jest jak najbardziej legalne. Oskarżony podał, że z regulaminem się zapoznawał pobieżnie, przeczytał, że są w nim wyznaczone państwa, w których jest to zabronienie i państwa polskiego nie było. Nie dostawał informacji podczas logowania, że jest to nielegalne, nie zdawał siebie sprawy, że jest art. 107 kks. Oskarżony podniósł, że jest to powszechne i reklamowane, oni sponsorują drużyny piłkarskie, więc nie zdawał sobie sprawy, że coś może być nielegalne.”
Sąd uznał jego zeznania za wiarygodne, zwracając jednocześnie uwagę na problematyczność określenia miejsca, w których zawierane są zakłady wzajemne przez internet:
„Przy tradycyjnej działalności bukmacherskiej, w ramach której uczestnicy zawierają zakłady wzajemne w kolekturach, określenie miejsca nie nastręcza problemów, natomiast wątpliwości pojawiają się w sytuacji, gdy osoby zawierają umowy za pośrednictwem sieci internetowej. W tym zakresie należy się odwołać do treści art. 70 § 2 k.c., który stanowi, że w razie wątpliwości umowę poczytuje się za zawartą w miejscu otrzymania przez składającego ofertę oświadczenia o jej przyjęciu, a jeżeli dojście do składającego ofertę oświadczenia o jej przyjęciu nie jest wymagane albo oferta jest składana w postaci elektronicznej - w miejscu zamieszkania albo w siedzibie składającego ofertę w chwili zawarcia umowy.”
Zdaniem sądu ciężko też uznać czyn oskarżonego za świadomy, biorąc pod uwagę, że w regulaminie bukmachera wymienione były kraje, gdzie uczestnictwo w grach jest zakazane, a Polska się do nich nie zaliczała. Gracz czytając regulamin uznał, że brak Polski na liście krajów objętych zakazem jest równoznaczny z legalnością korzystania ze strony.
Kluczowym argumentem w tej sprawie był fakt, iż przestępstwo, o którym mowa w ustawie hazardowej (art. 107 § 2 k.k.s.) jest czynem typu umyślnego, co jest równoznaczne z tym, że osoba musi mieć zamiar jego popełnienia i niezbędna jest możliwość przypisania jej przynajmniej świadomości możliwości popełnienia czynu zabronionego. Sąd w uzasadnieniu wyroku wskazał, że nie jest możliwe udowodnienie grającemu umyślnego i świadomego uczestniczenia w nielegalnej grze:
„W ocenie Sądu oskarżony uczestnicząc w internetowych zakładach wzajemnych i grach losowych prowadzonych przez podmiot z siedzibą położoną za granicą, nie mógł rozpoznać, a w efekcie mieć świadomości bezprawności swego zachowania, polegającego na przyjęciu zaoferowanej mu możliwości uczestnictwa w grze.”
Z tej interpretacji jasno wynika, iż zawieranie zakładów u zagranicznego bukmachera ma miejsce poza granicami Polski, a ustawa hazardowa obowiązuje jedynie na terytorium Polski.
Napisz nowy komentarz