Wynik półfinałowego meczu Brazylia – Niemcy wprawił cały świat w osłupienie. Takiego obrotu sprawy chyba nikt się nie spodziewał. Jednak 28-letniemu Johnowi Moore przyniósł wygraną w zakładach bukmacherskich.
Bezrobotny kucharz, początkujący DJ a także kibic Arsenalu Londyn, John Moore z Woodford we wschodnim Londynie postanowił obstawić absurdalny wręcz wynik meczu półfinałowego Mistrzostw Świata, który rozegrał się pomiędzy gospodarzami mundialu – Brazylią a europejską potęgą piłkarską – Niemcami. Choć gospodarze trafili na mocnego przeciwnika, przed tym spotkaniem każdy bez wyjątku popukałby się w czoło słysząc, że Brazylia polegnie aż 7:1!
A jednak John Moore wbrew wszelkim znakom na niebie i ziemi obstawił taki właśnie wynik stawiając £ 5 po kursie 500/1. Mężczyznę można uznać albo za szaleńca albo za jasnowidza, ponieważ jak sam twierdzi, „przeczucie” podpowiedziało mu taki wynik a liczby 7 i 1 „miał w głowie” ponieważ widział je na zegarze (godzina 17:17) oraz na ulotce umieszczonej w drzwiach jego mieszkania. Kiedy mężczyzna zobaczył u bukmachera kurs 500/1 pomyślał „czemu nie?” i postanowił zagrać, tym bardziej, że w składzie Brazylii zabrakło Silvy i Neymara a to jego zdaniem zwiększało prawdopodobieństwo wygranej Niemiec.
Choć wydawało się to nierealne, okazało się, że przeczucie nie zawiodło Johna Moore'a a gdy na koniec Brazylia strzeliła bramkę na pocieszenie, Moore był pewnie jedynym człowiekiem na świecie, którego ten fakt uszczęśliwił, bo przecież kibicom Brazylii łez to nie otarło, a Niemcom i tak ten jeden symboliczny gol nie zrobił różnicy. Przypadek Johna Moore'a to największe zwycięstwo w historii brytyjskich zakładów bukmacherskich pod względem typowania wyniku. Mężczyzna postanowił wygrane pieniądze w kwocie £ 2,500 zainwestować w biznes gastronomiczny a także w sprzęt DJ-ski.
Komentarze
trudno mi uwierzyc, ze gosc przewidzial dokladny wynik, bo zobazyl takie lizby na zegarze. To chyba jest jakis magik
Napisz nowy komentarz