Atletico Madryt sensacyjnie przegrało u siebie z Las Palmas w rewanżowym meczu 1 / 8 Pucharu Króla, mimo że jeszcze w 89 minucie prowadziło 2:1, a kurs na zwycięstwo gości wynosił w tym momencie… 501.00!!! Porażka “pewniaka” ucieszyła z pewnością bukmacherów, a zmartwiła wielu miłośników zakładów sportowych.
Porażka “pewniaka” w Pucharze Króla
Dwie minuty po ostatnim gwizdku sędziego weszliśmy na popularne forum bukmacherskie. Słowa, które tam padały, nie nadają się do cytowania w przestrzeni publicznej. Jak się zapewne domyślacie, setki typerów nie było zachwyconych wynikiem tego spotkania, a 99% komentarzy było w stylu “Mafia game” lub “Fixed match”.
Powiemy Wam nieskromnie, że ten mecz budził nasze podejrzenia i wątpliwości na długo przed jego rozpoczęciem. Atletico wygrało w pierwszym spotkaniu na wyjeździe 2:0 i przed rewanżem było w komfortowej sytuacji. W zbyt komfortowej…
Mówiąc o podejrzeniach, zastanawialiśmy się raczej nad bezbramkowym remisem, jednak rzeczywistość po raz kolejny przerosła naszą “bukmacherską wyobraźnię”. Ale po kolei. Do przerwy wszystko szło, wydawałoby się, zgodnie z planem. Obie drużyny grały tak, aby nie zrobić sobie krzywdy. Cuda zaczęły się po zmianie stron. Tuż po przerwie gospodarze wyszli na prowadzenie, po chwili goście wyrównali, jednak Atletico ponownie szybko strzeliło gola i prowadziło 2:1. Na tę chwilę wszystko było w porządku, bo nawet bramka dla gości nie powinna być traktowana jako mega sensacja. Wszystko, co najciekawsze, rozegrało się w samej końcówce.
Przy biernej postawie defensywy Atletico, drużyna Las Palmas najpierw wyrównała stan meczu w 89 minucie, a w 93 zadała decydujący cios i wygrała na Vicente Calderon 3:2!!! Atletico oczywiście awansowało dalej, a Cholo Simeone - trener gospodarzy - stwierdził po meczu, że jest zadowolony z postawy swojej drużyny, a w grze zespołu widział wiele pozytywów. Jak już wspominaliśmy, sprawdziliśmy co na ten temat sądzili typerzy z całego świata i ich spojrzenie na ten wynik było nieco inne.
Stawiając na Las Palmas można było zarobić fortunę
Przyjrzyjmy się kursom wystawionym na to spotkanie przez topowe firmy bukmacherskie.Zwycięstwo Atletico wyceniono na zaledwie 1.25, co biorąc pod uwagę komfortową sytuację gospodarzy przed rewanżem, uważaliśmy za kpinę. Mnóstwo typerów uznało jednak ten kurs za cenny, o czym świadczy spadek kursów na wygraną gospodarzy ostatniego dnia. Jeszcze o 8:00 kurs wynosił 1.36, by w ciągu dwunastu godzin spaść do poziomu 1.25. Z kolei kursy na zwycięstwo gości szybowały z każdą godziną w górę - od poziomu 8.50 o godzinie 8:00 do poziomu 11.00 na kilka chwil przed pierwszym gwizdkiem. A zatem im bliżej meczu, tym większa wiara typerów w Atletico. Jeszcze więcej do myślenia dają kursy na tzw. zakłady Double Chance. Opcję 1X bukmacher wycenił na 1.05, a niemało firm bukmacherskich wystawiło kursy na poziomie 1.03 lub nawet 1.01.
Typowo underowy mecz
Rynek nie przewidywał w tym meczu wielu bramek. Patrząc na wynik pierwszego spotkania oraz na fakt, że mieliśmy do czynienia z zazwyczaj solidnym w defensywie Atletico nie mogło to specjalnie dziwić. Opcję over 2,5 firma bukmacherska wyceniała na 1.76, z kolei opcja Both To Score była warta aż 2.14. Jeszcze lepiej wyglądały kursy na opcję ponad 4,5 gola w meczu - za over 4,5 płacono 5.50, podczas gdy under 4,5 wyceniono na zaledwie 1.14.
A co, gdyby ktoś po pierwszej, bezbramkowej połowie przewidział grad bramek po zmianie stron? Opcja over 4,5 po przerwie wyceniona została na poziomie 23.00. Dokładny wynik 2:3? Proszę bardzo. Kurs … 120.00.
Statystyki pokazują, że Atletico nie chciało wygrać za wszelką cenę
Patrząc przed rozpoczęciem spotkania na składy obu zespołów, wydawać by się mogło, że gospodarze potraktują ten mecz zupełnie poważnie. Czy aby na pewno tak było? Pomeczowe statystyki pokazują co innego.
Posiadanie piłki? 40% - 60% na korzyść Las Palmas. Sytuacje bramkowe? 8:8. Rzuty rożne? 4:4. Suche liczby nie sugerują, żeby Atletico chciało za wszelką cenę wygrać w tym spotkaniu. Podobnie, jak zachowanie defensywy Los Colchoneros przy dwóch ostatnich bramkach dla Las Palmas. A zresztą - zobaczcie sami…
Komentarze
jeśli ten mecz był czysty to ja jestem supermodelką u progu wielkiej kariery!!! smród jak stąd tam
już dawno nie widziałem takiego wała, nosz ludzie. Można ustawić mecz ale nie w tak ordynarny i chamski sposób. Mogło Atletico np przegrać 0:1 i pewnie niewielu by się czepiało wówczas. Ale nie przegrać w sytuacji, gdy na dwie minuty przed końcem się prowadziło. Ale cóż, wtedy kurs nie byłby aż taki i przebitka również. 501.00!!!!! WoW. stawiając 100 000€ można było ściągnąć 50 milionów!!! ciekawe czy w pinnacle by to przyjęli?
oj czuję że poleciało kilka kuponów. Na LAs Palmas w 88 minucie był kurs 501
Napisz nowy komentarz